„Cobra” jest znaną marką lin do zabezpieczania drzew przed wyłamaniem pni czy konarów drzew. Warto sięgać po takie narzędzia, ponieważ niejednokrotnie ratują drzewa przed ich całkowitym wycięciem. Pracownicy Działu Zieleni Miejskiej Zakładu Komunalnego Sp. z o.o. w Opolu wycinkę drzew traktują jako ostateczność. Szukają zatem wszelkich metod i argumentów aby móc przedłużać ponad wiekowe życie drzew.
Powróćmy jednak do orzecha. Co mógłby mieć wspólnego z liną typu „Kobra”? Otóż w zachodniej części parku krajobrazowego na Wyspie Bolko rosną przy drodze dwa orzechy włoskie, każdy po innej stronie. Wyróżniają się pokrojem, szarą korą oraz kolorem i formą liści na tle otoczenia. Tworzą klasyczną dla tego typu parków „krajobrazową bramę”. Są usytuowane asymetrycznie na skos względem osi drogi, co jeszcze bardziej uatrakcyjnia kompozycję.
Gdyby jedno z drzew nagle z tej orzechowej pary znikło, kompozycja straciłaby sens. Tak też mogłoby się stać, ponieważ jedno z drzew przy ziemi posiada rozwidlenie, gdzie widać szczelinę, jakby pęknięcie. Przy mocnym wietrze groziłoby to wyłamaniem jednego z odziomków wraz z połową korony. Zieleń Miejska zaprosiła do parku specjalistów – arborystów na czele z ich szefem Tomaszem Jagodą, który szybko zdiagnozował problem. Dla wykluczenia zagrożenia związanego z wyłamaniem pni zastosowano wiązania statyczne.

Metoda statyczna polega na połączeniu pni liną na sztywno, czyli liną napiętą charakteryzującą się znikomą rozciągliwością. Pan Tomasz zdecydował się na to z uwagi na szczelinę w rozwidleniu i brak jakiejkolwiek tkanki drewna wzmacniającej to miejsce. Wiązania chronią drzewa przed połamaniem, ale przede wszystkim przed deformowaniem koron poprzez wycinanie konarów stwarzających potencjalne zagrożenia i niejednokrotnie ratują zdrowe drzewa przed ich wycinką. Zieleń Miejska zachęca do stosowania wiązań arborystycznych z lin Cobra czy Gefa nawet na prywatnym podwórku i tym sposobem do ratowania drzew.
Zaraz po tym, kiedy arboryści zeszli z drzewa, pojawiła się wiewiórka. Szukała nasion orzechów, które jak się okazało regularnie zostawiali dla niej w rozwidleniach gałęzi użytkownicy parku. W sezonie owocowania, bolkowskie orzechy włoskie stają się naturalną stołówką nie tylko dla wiewiórek, ale też innych ssaków, a także ptaków. Bo wszystkim służą.

Dział Zieleni Miejskiej